23.02.2010
Zimowy trening Księcia.

26 października 2009 ruszyłem na trening zimowy do Brazylii. Poleciałem z moją ukochaną Żoną - Krysią do Marchewy, do Surf-village w miejscowości Guajiru 130km na północ od Fortalezy. Po tygodniu w Guajiru wystartowałem w Cumbuco w Pucharze Świata. Później wróciliśmy do Guajiru i kolejne 10 tygodni wyglądało tak samo, trochę jak w filmie "Dzień Świstaka".

Codziennie wstawałem koło 8 rano i zaczynałem rozgrzewkę- spokojne bieganie lub pływanie w basenie. O 9-tej śniadanie, później chwila w internecie. Koło 10.30- 11.00 ruszaliśmy pływać i tu była największa odmiana bo na morzu w zależności od pływów przy wysokim stanie wody pływanie na falach, lub przy niskim stanie prawie płaska woda.

Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu


Czasem jechaliśmy 7 kilometrów pod wiatr na naszą małą lagunę z idealnie płaską wodą. Pływanie starałem sobie dzielić na dwie godzinne sesje, wychodziło różnie. Ale codziennie mogłem pływać, nawet jak miałem lekcje i Pro Campy zawsze miałem też czas, żeby trenować.

Po pływaniu wracaliśmy do pousady. Na kolację często sami przygotowaliśmy jedzenie - krewetki, langusty, ryba z grilla, spaghetti, kurczak... Albo chodziliśmy do restauracji. W Guajiru restauracje są tak na prawdę dwie. RedeBeach lub Juju Bar- obie smaczne choć nie najtańsze. Większy wybór knajp jest w wiosce obok czyli Fleicheiras 5km od Guajiru. Ciekawymi miejscami są Pastele i Pizzeria Nono, gdzie serwują pizze z czekoladą lub z bananami i cynamonem - obie są bardzo dobre. Wieczory spędzaliśmy na hamakach oglądając filmy, czytając lub rozmawiając.

Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu
W czasie pobytu pojawiło się sporo osób w tym kilku młodych zawodników - trenował Paweł Kiczka - może nieźle zaskoczyć w tym sezonie, Miłosz Laska- wave'owiec i freestyler wracający do formy po rocznej przerwie, Denis Zurik- jedenastolatek który pływa ślicznie, trenował raily blined i raily wrapped, jeśli będzie trenował nadal z takim zapałem, to za jakieś 2,3 lata będzie groźny. Pod koniec wyjazdu uczyłem pływać na kajcie siedmio letniego Igora Stokowskiego - chłopak pływa w obie strony, i też boję się pomyśleć co może robić na kajcie za kilka lat.

Surf-Village nie jest miejscem "imprezowym", ale imprezy też można znaleźć w okolicy. Każdy kto bardziej ceni pływanie niż balowanie będzie tym miejscem zachwycony.

W Brazylii spędziłem 3 miesiące - pływałem na Jekyll'ach 2010 czyli nowych kite'ach Gaastry. Jekyll jest najwszechstronniejszym latawcem na jakim pływałem. Mogę go używać do Freestyle'u, Wave'u, Racingu i Freeride'u. Kite ma kilka możliwości zmiany ustawień. Na barze linki sterujące można puścić na zewnątrz i mamy dłuższy bar - używam tego ustawienia do Wave'u i w czasie Race'u bo latawiec szybciej reaguje.

Do Freestyle'u ustawiam linki sterujące do wewnątrz i latawiec robi się stabilniejszy, trochę mniej podatny na ruchy barem co jest istotne przy przekładaniu baru za plecami w czasie handlepassów. Na latawcu mamy po dwa lub trzy punkty zaczepienia linek sterujących. Im bardziej z tyłu tym szybszy latawiec, bardziej bezpośrednie uczucie kontroli latawca i mniejsza siła na barze. Im bardziej z przodu ustawimy linki sterujące tym wolniejszy kite i większa siła na barze. Do Wave'u i Race'u ustawiam linki z tyłu, do Freestyle'u ustawiam tylne linki w środkowym ustawieniu by trochę zwolnić latawiec. Linki mają 24 metrów i są podzielone na 21 metrowe i trzymetrowe przedłużki. Przedłużki można zdjąć by latawiec był jeszcze szybszy, ale nie musiałem tego stosować. Może jeszcze potestuję takie rozwiązanie w czasie jazdy na falach i dam znać jakie przynosi rezultaty.

Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu


Jekyll łatwo wstaje z wody i bardzo dobrze idzie pod wiatr co jest dla mnie bardzo istotne w czasie Race'u i Freestyle'u. Cieszę się, że mam tak uniwersalny latawiec. Jeśli ktoś chciałby go spróbować to zapraszam do EASY Kite Center - zawsze w tej bazie lub w czasie wspólnych wyjazdów będzie można przetestować Jekyll'a.

W czasie tego pobytu pracowałem nad różnymi manewrami. Sporo na switchu, czyli uczyłem się manewrów na drugim halsie. Chcę w nadchodzącym sezonie mieć więcej manewrów do pokazania na zawodach. Jak zawsze w czasie treningu niektóre manewry dosyć łatwo przyswajałem, a niektóre pomimo wielu dni prób i wywrotek nadal są niedopracowane i bolesne :) Wypad do Brazylii był bardzo owocny :)

Po powrocie do Polski 20 stycznia przywitała mnie sroga zima, nie nacieszyłem się nią zbyt mocno, 5 lutego ruszyłem na 9 dni do Egiptu, poleciałem tam z kursantami Kasią i Wojtkiem. Trafiliśmy do Zimasa do bazy RedSeaZone w El Gounie. Na miejscu spotkaliśmy dobrą ekipę: Świstaka- Filipa Porzucka , Mikołaja Dałkowskiego i czternastoletniego Wojtka Issela - kolejny młody talent. Niestety wiało tylko dwa pierwsze dni, także na kajtach nie poszaleliśmy. Ale, i to jest plus El Gouny - ruszyliśmy bowiem na trening wakeboardowy. Pływaliśmy za Masterraftem X2 - świetną motorówką, więc jeśli coś nie wychodziło to mogliśmy winić tylko siebie. Nagranie z tego treningu wkrótce pokażę, próby raily i backloopa bolą mnie do dziś :)

Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu


Wróciłem z Egiptu 14 lutego i od razu wpadłem do znajomego rehabilitanta Bartka Szpota do kliniki "NaNowo" żeby mnie podleczył przed kolejnym wyjazdem. 16 lutego wyleciałem do RPA testować sprzęt Gaastry na 2011 rok :) relacja z tego wyjazdu już niedługo.

Na koniec zobaczcie pierwszy z serii filmów szkoleniowych dla kitesurferów.

Gaastra prezentuje: RAILY.



Niebawem kolejne dwa odciniki - Backroll i skok z grabem.

Gorąco Pozdrawiam Łukasz Ceran z CapeTown 18.02.2010, zawodnik Gaastra i Diverse Extreme Team.

Eska

top