24.07.2015
Road to SSS - relacja Maćka Lewandowskiego

TripleS to najbardziej prestiżowe i największe zawody wakestylowe na świecie. Przez tydzień na przełomie maja i czerwca zjeżdża się tam cała śmietanka świata kite'owego. W zeszłym roku udało mi się zdobyć jedną z dzikich kart i dołączyć do tego zacnego grona. W zasadzie większość wyjazdów od początku roku dobierałem pod kątem treningu do SSS. Ostatnim punktem był roadtrip z Polski na Sardynię.

Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu


Wybrałem ten cel podróży nie przez przypadek. Po pierwsze po drodze aż roi się od wakeparków, co jest doskonałą formą treningu, po drugie na południu Sardynii znajduje się polska szkoła kitesurfingu SkyHigh prowadzona przez moich znajomych. Po trzecie, jest tam już kilka gotowych przeszkód (7m incline i rozłączany 20m A-frame). Ponadto, Nobile Kiteboarding, wspomagając mój trening, dało mi budżet na budowę kickera.

Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu


Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu


Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu


28 kwietnia załadowałem Yarisa po dach i wraz z moim bratem, który pomagał mi jako fotograf, ruszyliśmy z północy Polski w kierunku Sardynii. Pierwszym postojem był wakepark Grossbeeren pod Berlinem. Szybka dwugodzinna sesja w dosyć chłodnych warunkach i ruszyliśmy dalej na południe w kierunku Włoch. Droga prowadzi przez przełęcz Brennera, która jest najlepszą opcją na przekroczenie Alp i jednocześnie ciekawym zjawiskiem pogodowym. W ciągu godziny drogi (około 100km) notuje się amplitudę temperatur rzędu nawet 20 stopni (14C-34C).

Po drodze zdecydowałem się odwiedzić nowo otwarty wakepark we włoskiej Ravennie. Miejsce naprawdę godne polecenia ze względu na bardzo fajne przeszkody, przyjazną obsługę i rozsądne ceny. Po udanej sesyjce szybko wskoczyliśmy na autostradę by przejechać na druga stronę włoskiego buta, gdzie o 23:00 wypływał prom z Livorno na Sardynię.

Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu


Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu


Znajdująca się na Morzu Śródziemnym, włoska wyspa charakteryzuje się bardzo zróżnicowanym krajobrazem i linia brzegową. W praktyce oznacza to niezliczoną ilość spotów zarówno z płaską wodą, jak i falą. Dodajmy do tego przepyszne jedzenie, dobre statystyki wiatrowe i mamy moją ulubioną destynację na kite'owe podroże.

Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu


Na Sardynii spędziłem 19 dni. Wiatr dopisywał, fundując średnią około czterech dni wietrznych w tygodniu. Dosyć szybko udało mi się ukończyć budowę kickera, więc po chwili miałem do dyspozycji w sumie trzy przeszkody. Na każdej wymyśliłem sobie 3-4 tricki i dopracowywałem ich skuteczność pod zawody.

Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu


Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu


Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu


Do Stanów poleciałem ponad tydzień przed rozpoczęciem eventu, najpierw zatrzymując się w Nowym Jorku u ambasadora Nobile Darka Garko. Ciężko było wymarzyć sobie lepszą bazę na zwiedzanie miasta. Z okien, a wręcz z łóżka mieliśmy widok na Statuę Wolności i Manhattan. Ponadto, 100 metrów od domu była plaża, z której mogliśmy odpalić latawce.

Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu


Dzień zaczęliśmy o 5 rano zbudzeni jetlagiem z Europy. Od razu uderzyliśmy na wodę i zaliczyliśmy lightwindową sesyjkę ze słońcem wstającym nad drapaczami chmur. Mimo iż w ciągu dnia było ponad 25 stopni, to z rana prawie zamarzły nam stopy i ręce. Dzięki radom lokalesa Darka, zobaczyliśmy prawie wszystko, co jest warte uwagi na Manhattanie, opłynęliśmy go łódką, cyknęliśmy fotki na Times Square i kupiliśmy sobie czapkę New York Yankess na pamiątkę. Koło godziny 17 już ledwo żyliśmy, ale wiatr się wzmógł i zaliczyliśmy jeszcze jedną sesję, tym razem głównie by zrobić kilka zdjęć. Patrząc wstecz, był to jeden z najbardziej szalonych i pracowitych dni w moim życiu. Zakwasy od chodzenia dawały nam się we znaki jeszcze przez kilka kolejnych dni :)

Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu


Następnego ranka spakowaliśmy auto i ruszyliśmy w kierunku Cape Hatteras. Jazda przez Stany jest totalnie bezstresowa i po kilku godzinach staje się po prostu nudna. Praktycznie cały czas jedziemy 3-4 pasmowa autostrada, limit prędkości wynosi 65 MPH czyli około 110 km/h i nikt za bardzo go nie przekracza.

W samym Hatteras spędziliśmy w sumie 13 dni. Niestety w tym roku prognoza nam nie dopisała. W tygodniu przed zawodami mieliśmy dwa dni z wiatrem na 17m2 kite, zaś w ciągu zawodów przywiało raz przez 1,5h na 17m2 oraz całkiem solidnie ostatniego dnia (z rana znowu 17m2, wieczorem 12m2 dawało rade).
Naprawdę się cieszę, że Nobile zbudowało Mr.Biga, bo w innym wypadku skończyłbym jak w Rosji w zeszłym roku, gdzie przy 10-12 węzłach puszczali heaty i tylko zawodnicy z dużymi latawcami dawali radę.

Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu


Jedyne do czego mógłbym się przyczepić w organizacji to zmiana formatu rozgrywania zawodów z rana ostatniego dnia. Oryginalnie byliśmy podzieleni na pięć 7-8 os. grup, które miały spędzić 30 minut, katując najpierw pierwsze trzy przeszkody i kolejne dwie w drugiej 30 minutowej rundzie. Z każdej przeszkody miał być wybrany jeden najwyżej oceniony trick. Dałoby to nam szanse na naprawdę wiele przejazdów na danej przeszkodzie i szanse na dopracowanie tricków do poziomu, z którego każdy byłby zadowolony. Jednak z rana sędziowie stwierdzili ze zamiast tego mamy po trzy przejazdy na każdej z pięciu przeszkód. Wybierany zostaje najlepszy z trzech i na podstawie tego budujemy wynik. Koniec końców wyszło na to, że siedzieliśmy na wodzie od 10 do 18.30, mając w sumie 15 przejazdów po przeszkodach :( Do tego zaraz po ustawieniu przeszkód, kierunek wiatru lekko odkręcił, co powinno poskutkować ich przestawieniem, jednak ze względu na presje czasu nic nie zostało poprawione. W przypadku kickerów jeszcze dało się coś wyrzeźbić, jednak średnia ocen na railach pokazuje, że nie było lekko (5,5 pkt na 10 możliwych jako najlepszy wynik na railu).

Sam byłem zadowolony tylko z przejazdów po kickerach, lądując Toeside Backside 3 i Switch CrowMobe. Na railach zrobiłem dosyć podstawowe rzeczy, walcząc głównie o dojazd do końca przeszkody, finalnie kończąc zawody na 17 miejscu.

Pełne wyniki:
http://www.triplesinvitational.com/wp-content/uploads/2015/06/Complete-Scores-Results-2015-Venyu-Triple-S-Invitational.pdf

Pozytywnym aspektem na przyszłość jest udostępnienie nam przez sędziów zasad oceniania i dokładnej punktacji za dane tricki, wiec przynajmniej wiadomo, co trenować by zdobyć więcej punktów w przyszłym roku.

Prosto z zawodów poleciałem z powrotem na Sardynię, gdzie spędzam w tym roku cały sezon i na razie czekam na potwierdzenie zawodów, które miałyby odbyć się pod koniec sierpnia.

Peace

Karola

top